Jak co roku o tej porze… praca, praca, praca.

Jak zawsze o tej porze, donosimy co w tym roku na Bergu „rozkopane”… a dzieje się w tym sezonie remontowym… do wymiany poszły okna (bo podciekały), luk dziobowy, bo rdza podeszła i luk achterpiku, bo nie był tak szczelny jakby Artur sobie życzył. Poza tym odświeżone będą podłogi, odmalowana mesa (w zasięgu okien :)), silnik już jest po przeglądzie, a radiostacja naprawiona… a w tak zwanym „między czasie” tysiące innych spraw dużych i małych… bo jak się zacznie jedno to i drugie przy okazji i tak bez końca… i wiemy, wiemy – Berg z workami w oknach nie wygląda… ale to jeszcze chwilkę tak :)