Z jedną nogą już na oceanie.

Wczorajsze wodowanie obyło się bez przygód. Obecnie szykujemy się do oddania cum i pożeglowania tam gdzie spokój i porządek – czyli jedną noga jesteśmy już na oceanie :)

Lista rzeczy do zrobienia zajęła dziś tylko jedną stronę i sporo już wykreślonych pozycji… Co prawda z rozwieszonym wzdłuż pokładu praniem może nie wyglądamy na prawie gotowych, ale pozory przecież zawsze mylą :)

Zbyszek, który płynie z nami prowadzi stronę internetową http://59nord.pl/. Za pomocą SPOT’a, który zabrał, nasza pozycja będzie pojawiała się na mapce – >>>LINK DO MAPKI<<< i na naszej stronie też  (jak Paweł będzie aktualizował ;)).

Ze strony Zbyszka można zagłosować na opowiadanie, które napisał o rejsie… więc jak znajdziecie chwilkę – czytajcie i głosujcie.

Nasz Olek walczy ciągle z oceanem… a z Mogan następni śmiałkowie ruszyli kajakiem – z tym, że na Karaiby: www.parkinsonsoceanchallenge.co.uk
Pożyczyliśmy im wiertarkę – to jak przepłyną to pamiętajcie, że jedna dziurka była nasza!

6 thoughts on “Z jedną nogą już na oceanie.

  1. Nie może być !!!! Maszyna do pieczenia chleba! A co się stało z prodziżem? Artur na ponton przerobił czy jako łaty do kadłuba użył?
    Ot i w technologie popadli..;-))

  2. Pozdrowionka z ciepłego (jak zwykle) Szczecina!
    Silnych wiatrów.

  3. Ale pędzicie… :) !!! Chyba chcecie dłużej polezec na ciepłym piaseczku :)

  4. Hej na Bergu :)
    To jak już powyjmowaliście wszystko z achtera to spójrzcie na ucho!
    Pozdrowienia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.