Rejs morski nr 13/2010 – krótka relacja.
Start: Puerto Calero – Lanzarote – 25.10.2010
Meta: San Miguel – Teneryfa – 07.11.2010
Postój | Żagle | Silnik | Mm |
256h | 42h30” | 11h30′ | 229 |
Załoga zaokrętowana w składzie:
Józef (Tatko), Władek
Odwiedzane porty: Gran Tarajal (Fuerteventura), Morro Jable (Fuerteventura), Las Palmas (Gran Canaria), Arquinegin (Gran Canaria), Puerto de Mogan (Gran Canaria)
Relacja:
Rejs był dokładnie taki jaki miał być. Pływanie z wyspy na wyspę z dobrym wiatrem, ładna pogoda, plażowanie i wycieczki samochodowe. Wszystko to zostało zrealizowane w miłym towarzystwie Władka i mojego Tatki…
Rejs rozpoczęliśmy na Lanzarote, którą zwiedziliśmy samochodem. Pojechaliśmy do Parku Timanfaya… Widoki…hm… piękne to złe określenie (choć na swój sposób trochę piękne)… księżycowe już bardziej pasuje… Tato stwierdził, że już nie musi sobie wyobrażąć jak świat będzie wyglądał po “atomie” ;)
Na Fuerteventurę przepłynęliśmy ze słusznym fordewindem. Fala niemiła, ale Tatko i Władek dzielinie znieśli pierwszą noc w morzu. W Gran Tarajal spotkaliśmy jacht AnnaF z miłą załogą na pokładzie – co zaowocowało hucznie spędzonym wieczorem. Przy Morro Jable za to, właściwie wykorzystaliśmy słonko, piaszczystą plażę i ciepłą wodę w oceanie.
Najwięcej czasu spędziliśmy na Gran Canarii. Najpierw odwiedziliśmy stolicę wyspy – Las Palmas. Potem zrobiliśmy wycieczkę samochodową po środkowej części wyspy. Niestety najlepsze górskie widoki zniknęły we mgle.
Odwiedziliśmy też wydmy przy Maspalomas – wiał silny wiatr, który zrobił nam w głowach Saharę. Nie dało się usiedzieć na plaży, a fala powalała każdego!
Rejs zakończyliśmy na Teneryfie również wycieczką samochodową po wyspie.
Nasze zdjęcia z rejsu w GALERII