Jesteśmy na Flores. Nie możemy napisać, że już… ale wreszcie… Jesteśmy cali i zdrowi (fizycznie), Berg też. Tylko morale umarło w zęzie, a zdrowie psychiczne całkiem podupadło.
Od dnia kiedy napisaliśmy, że mamy 300Mm (a było to 08.05) do dzisiaj rana przepłyneliśmy 180Mm do celu. Można się załamać… zwłaszcza, że trzy osoby czekają na nas w Horcie.
Warunki fatalne. Wiatry głównie wschodnie, dużo ciszy, wyż azorski całkiem gdzieś przepadł… no cóż. Właśnie tankujemy 300 litrów disla i o świcie ruszamy dalej. Artur potrzebuje paru godzin snu. Do Horty 130Mm. Prognozy zapowiadają wiatr z NW… oby.
Jak na razie następne rejsy nie wydają się zagrożone.
Odezwiemy się z Horty i odpiszemy na wszystkie maile.
Już teraz dziękujemy Ani i Antkowi z jachtu „Grain du sable” za przekazywanie wiadomości od nas Pawłowi… i Pawłowi za wpisywanie aktualizacji.
Pomyślnych wiatrów
Dobrze, ze w koncu jestescie prawie u celu bo warunki Wam nie sprzyjaly… Ja za 2 tyg bede podazac Wasza trasa :) Pomyslnych wiatrow!
Serdecznie Pozdrawiam ze stalego landu w polsce kiepska pogoda jest maj a w gorach posypalo sniegiem ,Pomyslnych wiatrow
Nareszcie jakaś informacja. Zacząłem się bardzo poważnie niepokoić.
Stopy wody i pomyślnych wiatrów.
Uff…. bardzo się cieszymy i dziękujemy za info :) powodzenia !!!
no to UFFF oby dalej było lepiej !