„Babski rejs” dopłynął na Graciosę już dwa dni temu. Dziś przemieszczają się na Lanzarote.
Na razie nie mieli dobrego dostępu do netu więc nie mam zbyt wielu informacji… pogodę mieli wietrzną.
Ja za parę dni lecę na Gran Canarię więc na ostatnią chwilę „zasilę” babski rejs dodatkową parą jajników ;)
Oj, wietrzną, wietrzną:) Coś Joasia o tym wie…
Wysokich lotów i „miękkiego” lądowania :).
Hey, pozdrawiam z zimnego i wietrznego Stornoway na Lewis na Hebrydach z s/y „Gedanii” :D