Był Gibraltar, Ceuta, a teraz już płyniemy do Kadyksu.
A tak wyglądał pogięty na poprzednim odcinku kosz dziobowy:
nie znaleziono żadnych obrazków
nie znaleziono żadnych obrazków
A tak już po naprawie:
nie znaleziono żadnych obrazków
Był Gibraltar, Ceuta, a teraz już płyniemy do Kadyksu.
A tak wyglądał pogięty na poprzednim odcinku kosz dziobowy:
nie znaleziono żadnych obrazków
nie znaleziono żadnych obrazków
A tak już po naprawie:
nie znaleziono żadnych obrazków
Hej,
Gibraltar to nie to, ale Cadiz to piekne miasto.
Pzdr
Mikolaj
A cóż go tak wygło? Czyżby Artur siłą woli? Mnie, choć bardzo się starałem, udało się tylko tyci tyci… :)
Mówisz, że Ty tylko „tyci tyci” ale pracowity Grek (haha-trafiłeś jeden na milion) zaraz Ci to znalazł i potrącił z kaucji (i pewnie nie Tobie jednemu)… a u nas winnego znaleźć trudno :). To była fala, która wypełniła żagiel zmarlowany na relingu. Złośliwa taka…
Na szczęście dało się naprostować.
A Kadyks też lubię bardzo… tylko z mariny do centrum daleko :)