I znów rejs za nami. Artur miał wreszcie z kim porządnie zajarać… bo przecie nie ma to jak papieroch z Piotrem – tu jedno z moich „ulubieńszych” zdjęć.
Na murze w Horcie pozostał kolejny bergowy ślad. Pomysł, jak sądzę Piotra – bo już raz na murze w Horcie się wpisywał: http://duzekolo.blog.onet.pl/1,3,0,album.html niestety jego znak został przykryty innymi malunkami (świństwo).
Nasz trzyma się dzielnie…
Teraz Berg jest już na Graciosie. Paweł – obecny załogant – obiecał film… może i Artur dostanie jakąś rolę :)
A zdjęcia Piotra do obejrzenia >>w galerii<<
Film już jest:-) tylko obronić go trzeba. A paki co to Ponta Delgada bardzo zająca jest…
Jaranie z Arturem to przyjemnosc. Oczywiscie żeglowanie przede wszystkim :)
… Ta grepsera Pawła jakoś niezrozumiała dla mnie jest
Bo chyba w pośpiechu pisana :) Tłumaczę:
„Film już jest tylko obrobić go trzeba. A póki co Ponta Delgada bardzo zajmująca jest”