Puffin’s

Berg w słabych wiatrach i mgłach dotarł na Szetlandy odwiedzając po drodze wszystkie zaplanowane porty. Wiadomo… mogło być lepiej… ale i tak jest czego pozazdrościć.

Ja osobiście zazdroszczę Marcinowi, który udostępnił dla nas zdjęcia… właśnie tych zdjęć… Zawsze chciałam „złapać” maskonura z rybami w dziobie…

W tytlule posta jest „puffin”, bo bardziej pasuje do tych ptaszków*… i z ciekawości sprawdziłam jak to jest po niemiecku: „papageientaucher” – no cóż nasi sąsiedzi wszystkiemu potrafią ująć uroku :)

*”słodziaczki” – moja „mamo-mowa” przez chwilę też chciała dojść do głosu :)

One thought on “Puffin’s

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.