Rejs morski 5/2015

Rejs morski nr 5/2015

Termin:	30.V – 05.VI.2015 /7 dni/
Trasa:	Tromso-Lofoty-Bodo
Cena:	1050 PLN
Cena obejmuje:	Pobyt na jachcie Prowadzenie jachtu przez uprawnionego kapitana Gaz do kuchenki Ubezpieczenie jachtu Ubezpieczenie od NNW uczestników
Cena nie obejmuje:	Wyżywienia, opłat portowych i paliwa dla jachtu Transportu – dojazd i powrót we własnym zakresie Indywidualnego ubezpieczenia KL Korzystania z płatnych natrysków w marinach Zwiedzania i biletów wstępu
Koszty dodatkowe Składka na: wyżywienie,  opłaty portowe paliwo do jachtu	równowartość 15 – 20 Euro za osobę na dzień w lokalnej walucie Zbierana jest przy zaokrętowaniu. Składka ta jest rozliczana na koniec rejsu. Kapitan jest wyłączony ze składki.
Miejsca:
Rezerwacja:	<< ZAREZERWUJ MIEJSCE >>

Opis rejsu

Trzeba przyznać, że widokowo rejs fantastyczny. Lofoty to miejsce piękne. I nawet Artur – choć jego stoicki charakter kłóci się nieco z wyrażaniem takiego zachwytu – potwierdza to za mną. Lofoty to jedno z piękniejszych miejsc na ziemi i już… tu spełniło się jedno z moich marzeń… czyli powąchać stokfisza (no co..nigdy nie zaliczałam się do kategorii „normalni” :)) – dziesiątki razy podziwiałam zdjęcia z czerwonymi domkami i suszącymi się rybami na tle górskiego landszafciku… I jeśli też w duchu marzyliście o takich zdjęciach to koniecznie wybierzcie się na ten odcinek, nie zdjemiecie palca z przycisku migawiki :)

Na pewno odwiedzimy Reine. Będzie można wybrać się na wycieczkę do ostatniej miejscowości na wyspie – A (po norwesku zanczy to „tam, daleko”), a po drodze same „widoki” ze  strzelistymi górami z łatami śniegu, małymi kolorowymi domkami i stojakami z suszonym dorszem.

Z Reine popłyniemy do Henningsvaer. To małe rybackie miasteczko, do którego wpływa się wzdłóż domków portowych. Bardzo malowniczo. Na trasie jest również jednomilowy Trollfiord z wielką ścianą skalną opadającą pionowo do wody.

Zapraszam do poczytania relacji z podobnej trasy w 2014 roku – odcinek 1 i odcinek 2

Galeria bergowych zdjęć z 2010 r. też pewnie Was zachęci.

P.S. choć stokfisz wcale nie pachnie finezyjnie, a po prostu śmierdzi, ale to trochę dopełnia klimatu Lofotów :)