Dziś ruszamy do Punta Delgada. Wiatru nie ma… a i prognozy nie zapowiadają nic dobrego.
Tradycyjnie w Horcie należy zostawić po sobie znak na murze. Nasz wpis z 2008 roku utrzymał się na swoim miejscu więc teraz tylko dodaliśmy kolejny rok.
Nad nami (nieco na szybko) wpisali się Ania z Antkiem (tym tajemniczym z wpisów „atlantyckich”) z Grain de Sable. Oni ruszyli właśnie na Kanary.
Będzie dobrze :))))
Joanna