Czas płynie… po dzieciach widać :)
Poza tym popłynęli też Ci, co na drugą stronę Atlantyku… kotwicowisko nieco opustoszało… i przymarinowe puby też… zwłaszcza po tym jak ruszył ARC.
Berg zaczął korzenie zapuszczać więc czas go nieco rozruszać. Ponieważ my (Ania i Olek) znikamy z jachtu na dłużej, pojawił się plan (na razie) dwóch rejsów noworocznych. Zajrzyjcie: REJSY NOWOROCZNE
Co dalej? Czas pokaże… na razie Artur czeka na wieści w sprawie pracy lądowej… a jeśli nie to ruszy gdzieś na „zimne”… tylko po co mu wtedy nowy basen i lodówka, które właśnie pojawiły się na Bergu :)
Wszystkim którzy zamieszkują Berga, lub pojawili się na nim przelotnie chciałbym życzyć DOBRZE SPĘDZONYCH Świąt Bożego Narodzenia, Łask Bożych, szczęścia w Nowym Roku, no i Samych Pomyślnych Wiatrów.