Puffin’s

Berg w słabych wiatrach i mgłach dotarł na Szetlandy odwiedzając po drodze wszystkie zaplanowane porty. Wiadomo… mogło być lepiej… ale i tak jest czego pozazdrościć. Ja osobiście zazdroszczę Marcinowi, który udostępnił dla nas zdjęcia… właśnie tych zdjęć… Zawsze chciałam „złapać” maskonura z rybami w dziobie…