Cascais

Wystartował kolejny rejs. Czekamy w Cascais na dobrą pogodę… i niestety prognozy są marne. Wyż Azorski powędrował nad Maderę zagarniając przeważnie sprzyjające tu wiatry. Hmmm jak zawsze „pod górkę”. Zaczynamy tęsknić za światem, w którym można coś przewidzieć. Jest gdzieś taki? P.S. A ja (Ania) jestem teraz w naszej stolicy… może jakieś spotkanko warszawiaki??


Wakacje w Seixal.

Stoimy na kotwicowisku w Seixal. Pogoda kapryśna, dużo wiatru, a słońce wcale nie takie gorące… Miasteczko malutkie, uliczki wąskie, stare zaniedbane i bardzo „klimatyczne”… ludzie przesympatyczni – oczywiście gadając po portugalsku dziwią się naszemu milczeniu :)