Z Kopenhagi.

Po pięciu miesiącach remontowania i trzech dniach pakowania jachtu – przy pomocy przyjaciół i przybyłej załogi, odpłynęliśmy ze Szczecina.

Jesteśmy w Kopenhadze. Zimno jak diabli i prognoza nieciekawa… chcielibyśmy wyjść w nocy, ale decyzja jeszcze nie zapadła.
Berg spisuje się dobrze i jak na razie nie było żadnych niespodzianek. Oby tak dalej.
Mieliśmy okazję podziękować wszystkim z osobna za okazaną pomoc… ale jeszcze raz ogólnie dziękujemy WSZYSTKIM.
Bez Was z pewnością było by trudniej i dłużej.
Nie będziemy wymieniać z osobna – bo przecież Wy wiecie, że my wiemy, że bez Was to nie było by TO ;) Uf.
Poniżej trochę zdjęć z ostatniego etapu prac. Jak się uda dodamy też filmik z wodowania.