Rejs morski nr 11/2010 – krótka relacja.
Start: La Coruna – 19.09.2010
Meta: Kadyks – 02.10.2010
Postój | Żagle | Silnik | Mm |
110h | 116h | 84h | 596 |
Załoga zaokrętowana w składzie:
Jurek, Maciej, Piotrek, Łukasz
Odwiedzane porty: Camarinas, Finnister, Porto, Cascais, Sines
Relacja:
Rejs rozpoczęliśmy w La Corunie. To miasto okien! Ciasna zabudowa starego miasta na nowo zdefiniowała mi określenie “mieć sąsiada balkon w balkon” :). Niestety początkowo wiatry pokrzyżowały nieco plany tego rejsu. Miało być więcej południowej Portugalii, a było więcej północnej Hiszpanii…
Wiatry południowe zapędziły nas do Camarinas (Hiszpania). Planowaną wycieczkę do Santiago de Compostela zrujnowała godzina oczekiwania na autobus… Morale podupadło, sjesta się zaczęła… po prostu przestało nam się chcieć. Z tego wszystkiego ci, którzy byli na wakacjach poszli się wykąpać… dobrze, że my się nie “zakwalifikowaliśmy”, bo woda miała 15 stopni!! Następny port to Finister. Mała mieścinka z wąskimi ulicami i nieco zniszczonymi budynkami. Spędziliśmy tu dwa dni czekając na lepszy kierunek wiatru. W mieście często spotkać można pielgrzymów ze szlaku do Santiago de Compostela. Nasza załoga spotkała Polaków z Kanady, którzy właśnie ukończyli pielgrzymkę – bardzo miło opowiadali nam o tym spotkaniu.
Do Porto dopłynęliśmy sobie z wiatrem – czasem za słabym na żeglowanie bez silnika – ale zawsze z dobrego kierunku. A raz zawiało nawet mocniej i się genua potargała – więc my, zamiast odwiedzić po raz kolejny Porto, smakowaliśmy sobie porto w towarzystwie naszej drogocennej czechosłowackiej (!) maszyny do szycia. Też było dobrze.
Na zwiedzanie Lizbony został niestety tylko jeden dzień i musieliśmy płynąć dalej. Po drodze tylko jeden króciutki postój w Sines gdzie byliśmy umówieni ze znajomymi i już prosto do Kadyksu.
Kadyks. Jedno z naszych ulubionych miast – gdyby nie to, że do centrum z mariny tak daleko! Na szczęście w tym roku było spore udogodnienie, bo wypożyczyliśmy w marinie rowery! Luksus.
Dziękujemy Maćkowi za uzupełnienie, a właściwie wyposażenie naszej apteczki jachtowej… oraz przeszkolenie medyczne.
Nasze zdjęcia z rejsu są w GALERII